niedziela, 17 lipca 2011

Leczo z cukinią


Składniki na 5-6 porcji:

  • po jednej małej cukinii zielonej i żółtej;
  • 3 młode cebule;
  • garść fasolki szparagowej (zielonej, żółtej);
  • 1 papryka czerwona;
  • 1 papryka żółta;
  • 1 papryka pomarańczowa;
  • 4 średnie ogórki kiszone (bez skórki);
  • 3 średnie pomidory (bez skórki) lub puszka pomidorów w całości lub kawałkach;
  • 1 podwójna pierś z kurczaka;
  • ewentualnie szklanka bulionu lub woda do podlania (ostrożnie, bo warzywka puszczą sporo soku);
  • przyprawy do warzyw: sól morska, czosnek, pieprz, pieprz cayene, mielona słodka papryka,majeranek, zioła prowansalskie, lubczyk (tak naprawdę wszystko zależy od wyobraźni i smaku);
  • łyżka skrobi kukurydzianej do zagęszczenia;
  • ew. łyżka jogurtu greckiego light do zabielenia bezpośrednio na talerzu;
  • 200 gramów makaronu pełnoziarnistego świderki (lub innego wedle uznania).*


 Wykonanie:
Wszystko kroimy w średniej wielkości kostkę lub paski (nie za drobno) i wrzucamy w odpowiedniej kolejności do sporego garnka. Ważna jest kolejność duszenia poszczególnych warzyw, żeby jednych nie rozgotować, a drugie niepozostały twarde.
Tak więc najpierw podsmażamy na patelni pokrojonego w kostkę lub paseczki kurczaka z cebulą. Odstawiamy.

Duszenie zaczynamy od ogórków kiszonych. Wrzucamy je do sporego garnka i dusimy do czasu, aż ogórki wyczuwalnie zmiękną (około 10-15 minut). Po nich wrzucamy pokrojoną fasolkę szparagową, podlewamy z umiarem bulionem i dusimy do pierwszej miękkości fasolki. Po niej przychodzi pora na pomidory, paprykę, przyprawy. Na tym etapie do warzyw dodajemy usmażonego wcześniej kurczaka z cebulą.
No i zaraz potem na główną bohaterkę naszej potrawy - cukinię. Dusimy całość do momentu, gdy cukinia stanie się miękka. I tu trzeba uważać, bo cukinia mięknie bardzo szybko. Szkoda rozgotowywać ją na breję, gdy tak pysznie się ją czuje pod zębami.
Jeśli potrawkę ma dopełnić makaron, dobrze jest go podgotować wcześniej 5 minut w wodzie i dodać na 3 minuty przed końcem gotowania do naszego dania.. Na koniec, gdy ktoś lubi gęste leczo, zagęszczamy całość skrobią skrobią, dosmaczamy.
Danie jednogarnkowe, niewymagające zachodu, smaczne, syte, zdrowe i niskokaloryczne, co jest nie bez znaczenia dla nas, wiecznie będących na diecie.
A jak pięknie się je je oczami. Cała paleta aromatycznych kolorów na talerzu....


 Smacznego.
*dotyczy posiłku skrobiowego fazy III

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze mile widziane. Wtedy czuję, że nie piszę sama do siebie ;-)