niedziela, 9 października 2011

Kubusiowa rodzinka na torcie


No i miałam przepisy na kiełbaskę wekowaną podać, ale  zabieganie nie pozwoliło mi znaleźć czasu na  zajęcie się blogiem.
A główny winowajca to tort dla mojego siostrzeńca. Zajęłam się przygotowaniem tortu i pochłonęło mnie to całkowicie. Temat tortu dla 3 latka - Kubuś Puchatek. Wdzięczna praca a ile radości mi sprawiła.
Ostatecznie kubusiowa ferajna rozsiadła się na torcie w towarzystwie beczułki pełnej leśnego miodku...
Wszystkie ozdoby i figurki zrobiłam własnoręcznie z masy cukrowej. Masę cukrową też oczywiście "uwarzyłam" sama. Tak więc calusieńki tort od początku do końca jadalny. Co potwierdziło się w czasie degustacji, solenizant paluszkiem podjadał miodek Kubusiowi (no bo bez ściemy, w beczułce był najprawdziwszy leśny miodek). Za to nie było chętnych do odgryzienia głów maskotkom na torcie, "bo szkoda" ;-)





5 komentarzy:

  1. Moja ulubiona Rodzinka.... ;).
    Gratuluję talentu.

    OdpowiedzUsuń
  2. ....i tak sobie myślę,czy Adaś nie lubi Kłapouchego,że go brak ?
    Ja zamawiam tort ze Wszystkimi ;)!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję za miłe słowa na moim blogu :)Widzę, że faktycznie łączy nas ogromny perfekcjonizm - Twoje figurki są idealne ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trafiłam tu przypadkiem, szukając inspiracji na tort dla synka.
    I... jestem pod wielki wrażeniem tego co zobaczyłam! Gratuluję pomysłu, wytrwałości i zdolności.
    Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. @rylka
    Dziękuję. Miło i, że się spodobał.

    @Moniko
    I ja dziękuję za miłe słowa na moim blogu. Twój odwiedzam regularnie. Nie tyle w poszukiwaniu inspiracji, bo torty robię naprawdę okazjonalnie, tylko zwyczajnie, żeby popodziwiać Twój profesjonalizm i piękne słodkie dzieła.

    Wszystkim dziękuję za odwiedziny na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze mile widziane. Wtedy czuję, że nie piszę sama do siebie ;-)